Miłość Jak Ogień Lyrics

Edyta Bartosiewicz

Non-album songs

Lyrics to Miłość Jak Ogień
Kochanie, strzeż się, strzeż, kochanie, ostrożnie Nie podchodź tak blisko płomieni, jeśli nie chcesz w popiół się zmienić, proszę Kochanie, strzeż się, strzeż, bo z miłością jak z ogniem Jeśli nie chcesz, by do cna cię strawił, kotku, z miłością nie ma zabawy... Refren1: I tak zaczyna się ta niewiarygodna historia Choć ostrzegałam go, on płonął jak żywa pochodnia Więc jaki sens w kochaniu jest, gdy wokół miejsca brak dla spalonych serc? Kochanie, ty strzeż się, strzeż... Kochanie, nie zbliżaj się, kochanie ostrożnie Nie prowokuj mych ust czerwieni, nie sobie jesteśmy przeznaczeni Powtórzyć refren1 Kochanie, więc śpiesz się, śpiesz, bo życie tak krótkie jest I zamiast dalej tak tonąć, wolę choć raz w swoim życiu spłonąć Refren2: I tak zaczyna się ta niewiarygodna historia Choć ostrzegali mnie, ja płonę jak żywa pochodnia Jak pochodnia, jak pochodnia Bo taki sens w kochaniu jest, że choć miejsca brak dla spalonych serc To ja, tyle spalonych serc Kochanie ja też, kochanie ja też, kochanie




Songwriters:
Publisher:
Powered by LyricFind