Fala Lyrics

Kiedy?, gdy ocean by? dziewczyn?, a l?d ch?opcem,
Ona zakocha?a si? w rumianych stepach, w zieleni ??k.
Kiedy?, dawno tak, w mi?o?ci nie by?o granic.
To spotkanie, zaaran?owa? Bóg.

Kiedy?, gdy ocean by? dziewczyn?, a l?d ch?opcem,
Ona z kwiatem we w?osach rzuci?a dla niego morsk? to?.
Z orszakiem wielobarwnych dam, wezbran? fal? ku niemu sz?a.
Mija?a góry, doliny –zalewa?a mi?o?ci? ciemny l?d.

Ach! Co to b?dzie, co to
b?dzie z tego kochania.
Ona zakochana mi?o?ci?
zabi?a pana.
Ach! Co to b?dzie, co to
b?dzie z tego kochania.
Ona zakochana mi?o?ci?
zabi?a.

Kiedy?, gdy ocean by? dziewczyn?, a l?d ch?opcem.
Zadr?a? l?kiem m?ody ?wiat, który mi?o?ci zasad nie zna?.
Ona oszala?a gdy s?ysza?a tylko g?uche echo fal,
A po kochaniu tym pozosta? niemy, podwodny ?wiat.